niedziela, 8 stycznia 2012

Emocjonalna Wiosna

XX Odrodzenie

„Istnieją tylko dwa sposoby na życie. Jeden - to żyć, jakby nic nie było cudem. Drugi - to żyć, jakby cudem było wszystko”

Albert Einstein

XX Arkan tarota i jego nazwy - Zmartwychwstanie, Sąd Boży, Sąd Ostateczny, kojarzą się z zapowiadanym w religii katolickiej sądem ostatecznym i mogą wprowadzać w błąd. Budzą strach przed nim, przed karą, końcem życia, czegoś czego nie zna żaden człowiek. Typowo chrześcijańskie zabarwienie tego pojęcia nie do końca jest właściwe dla tej karty. Odkąd pamiętam, dla tego arkanu używałam nazwy Odrodzenie.
Owszem jeden z aspektów tej karty wskazuje na konsekwencje naszych wcześniejszych sposobów zachowania i decyzji, jednak najważniejsze jej znaczenie to właśnie odrodzenie, wyzwolenie i bardziej kojarzy mi się z odradzającym się z popiołów Feniksem. 
W swoim życiu umieramy bowiem wielokrotnie, po to, by życie mogło toczyć się dalej. Każdy odcinek jest śmiercią, każda zakończona miłość, każde rozstanie, przyjaźń. Zmartwychwstanie nie ma więc nic wspólnego z sądem ostatecznym, lecz jedynie z tą częścią nas, która po zakończeniu pewnego etapu żyje dalej innym życiem. To jest treścią naszego życia, każde doświadczenie nas przecież zmienia, nawet jeśli początkowo tego nie zauważamy.
Energia tej karty jest symboliczną bramą, za którą czekają nowe, pozytywne wydarzenia. To szansa na ułożenie wszystkiego od nowa, tym razem lepiej.


W wielu mitach i baśniach, bohaterowie długą walczą, unikają wielu pułapek, narażeni są na wiele niebezpieczeństw póki osiągną cel, odnajdą skarb, kogoś wyzwolą lub przebudzą do życia księżniczkę. Bowiem archetypowe znaczenie tej karty to Zbawienie, Znalezienie Skarbu. W swym ogólnym znaczeniu ta karta jest symbolem odnowy, przebudzenia, spełnienia pragnień, zmian.
To również czas refleksji i podsumowania dotychczasowego życia, a więc konieczność zatrzymania się, zweryfikowania swojego sposobu myślenia, poznania swoich słabości. 
To także czas wybaczania, konieczność przewartościowania i zmian w życiu,  przebudzenie świadomości i uwolnienia się z ograniczeń.

Gilded Tarot
Tradycyjnie ta karta przedstawiała sąd ostateczny - anielskie trąby i powstających z grobu ludzi. Groby symbolizują tutaj naszą ziemską materialną rzeczywistość, ludzie oznaczają uwolnienie ducha z  tej niewoli, z ziemskiej rzeczywistości. Ziemia, otwarte groby to również symbol naszej podświadomości, tym co jest przed naszymi oczami zakryte. Oznacza to, wyzwolenie się od czegoś, jak i odrodzenie, powrót, tego co uważaliśmy dawno za martwe. 

Może to być związek z drugim człowiekiem, stara przyjaźń, nasze własne dawno zapomniane zdolności, talenty. Aspekt wyzwolenia zawarty w tej karcie może dotyczyć praktycznie wszystkiego, począwszy od nadziei aż do ujawnienia się wszystkich ludzkich potencjałów, które były do tej pory albo nieznane, albo niewykorzystane.

Symbolicznie przedstawia bowiem sytuacje lub jakieś sprawy z przeszłości, które wracają do życia. Może to być odrodzenie jakiegoś pomysłu, przedsięwzięcia, przyjaźni lub miłości. I nie są to bynajmniej jakieś „upiory przeszłości”, ale coś co było dla nas cenne i ważne. Dlatego też często ta karta oznacza bardzo dojrzałe, głębokie relacje, takie po przejściach, gdzie ludzie wspólnie przeżyli upadki,  wspierali siebie, dzielili radości. To również relacje pełne akceptacji drugiej osoby wraz z wszelkimi wadami i irytującymi kiedyś zaletami, gdzie nie ma już  zazdrości o nic, rywalizacji – jest po prostu szczere uczucie. Poczucie, że nikt i nic nie jest w stanie zniszczyć tego. 
Karta ta jest „pomostem”, który łączy nas z naszą przeszłością i pozwala przypomnieć sobie kim kiedyś byliśmy, nasze dawne cele, zainteresowania, plany, marzenia.

Osho Zen Tarot
Inny aspekt tej karty mówi o tym, że tak naprawdę w życiu nie jesteśmy sami, zawsze czeka na nas wsparcie, trzeba się tylko na nie otworzyć. Spotykamy w naszym życiu ludzi, którzy podają nam pomocna dłoń. Właśnie wtedy, dzięki takiemu wsparciu czujemy się jakbyśmy budzili się ze snu, czujemy się jak nowonarodzeni. Gdy czasem ugrzęźniemy w jakimś martwym punkcie, nagle jakaś przypadkowa rozmowa, gest inspiruje nas na nowo do życia, do działania,  zachodzi zmiana, wtedy czujemy się właśnie jak w duchu tej karty.

Negatywna odsłona tej karty, to strach przed zmianami, życiem, zastygnięcie w uporze, nadmierne przywiązanie do materialnej strony życia, błędna ocena rzeczywistości.

Na zakończenie chciałabym przytoczyć tutaj fragment opisu tej karty z talii Osho Zen, która jest ciekawym uzupełnieniem przesłania, które niesie ze sobą. Jej nazwa to - Poza Iluzje. Przypomina nam, by tego, co rzeczywiste, nie szukać na zewnątrz, lecz by wejrzeć do wewnątrz. Gdy skupiamy się na tym, co zewnętrzne, zbyt często łapiemy się na osądzaniu - to jest dobre, a to złe, chcę to, nie chcę tamtego. Te osądy zamykają nas w pułapce własnych złudzeń, spania, starych przyzwyczajeń i wzorców. Bowiem świat zewnętrzny, to, co jest w ciągłym ruchu, co nie jest rzeczywistością, lecz złudzeniem.

„Cel jest ważny wyłącznie jako idea, najważniejsze są jednak sprawy, które prowadza do celu. Właśnie to nadaje sens naszemu długiemu życiu”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz